Kamień wiorstowy przy ul. Sandomierskiej w Kielcach - ciekawostka
Zagadka: co to za obiekt na zdjęciu?
Wyobraźcie sobie, że nie jest pokryty tym wątpliwej jakości graffiti - jeszcze kilka miesięcy temu naprawdę nie był.
Dla ułatwienia (albo i nie) podpowiem, że mieści się on przy ul. Sandomierskiej na os. KSM w Kielcach, pomiędzy budynkiem Prokuratury Rejonowej a blokiem 78.
Sama próbowałam znaleźć odpowiedź na to pytanie 4 lata, odkąd zamieszkałam w pobliżu! Mnie osobiście przywodzi on na myśl nagrobek, ale co nagrobek robiłby między blokami przy jednej z głównych ulic w mieście? Z pomocą przyszedł mi portal https://fotopolska.eu/ , który serdecznie Wam polecam do zabawy i odkrywania tajemnic Waszej okolicy.
.............
Obiekt na zdjęciu to kamień wiorstowy.
Kielce w czasie zaborów przez większość czasu znajdowały się w zaborze rosyjskim (przez chwilę w zaborze austriackim). Wiorsta to rosyjska miała odległości, nie była skodyfikowana, więc w zależności od rejonu i okresu mierzyła 1060-1090 m (trochę ponad kilometr). Na ziemiach polskich stosowana była od 1849 roku, można więc przyjąć, że kamień liczy nawet 150-170 lat! Mało jest w Kielcach tak starych obiektów zachowanych w oryginalnej postaci...
Kamienie wiorstowe ustawiane były przy głównych ulicach miasta ("wylotówkach") jako znaki drogowe oznaczające odległość od ratusza (czyli rynku). Można więc powiedzieć, że to jeden z pierwszych (jeśli nie pierwszy) znak drogowy w mieście istniejący do dziś! No i wiadomo, jak daleko jest z ul. Sandomierskiej na piwo w ogródku w Rynku 😎.
Do czasu wytyczenia nowego szlaku ulicy Sandomierskiej (wówczas ul. Armii Czerwonej, przed II wojną światową nazywała się ul. Bodzentyńską i ul. Bożęcką) kamień stał nieco bliżej dzisiejszego środka jezdni. Co sprawiło, że postanowiono go ocalić? Czy kamienie wiorstowe zachowały się w innych częściach miasta? Niestety nie udało mi się dotrzeć do odpowiedzi na te pytania - może Wy pomożecie. 😊
Komentarze
Prześlij komentarz