Kopalnia "Złoty Stok" 6 sierpnia 2020 roku
Jedną z najchętniej odwiedzanych atrakcji turystycznych Dolnego Śląska jest Kopalnia Złota "Złoty Stok". Czy zasługuje na ową popularność? Moim zdaniem całkowicie TAK. Sami przeczytajcie, z czego słynie.
Złoty Stok to niewielkie miasto leżące na pograniczu Polski z Czechami, niedaleko Kłodzka i Ząbkowic Śląskich. Pierwsze wzmianki pisemne o kopalni złota w tym miejscu pochodzą z XIII wieku, ale wydobycie miało miejsce prawdopodobnie już 2000 lat p.n.e.! Na przestrzeni wieków wydrążono tunele o łącznej długości 300 km na 21 poziomach, a pozwoliło to na wydobycie łącznie ok. 16 ton czystego złota.
Oczywiście zawirowania dziejowe nie szczędziły Kopalni "Złoty Stok", zmieniały się granice, władcy państw, właściciele kopalni. Całej historii nie sposób opowiedzieć, ale warto przytoczyć kilka ciekawostek. Kopalnia kilka razy stała się miejscem tragicznych wydarzeń - górnicy ginęli w niej w wyniku pożarów i tąpnięć ziemi, co najczęściej było skutkiem oszczędności właścicieli na bezpieczeństwie pracowników. Liczyły się zyski, a te nie mogły być małe, dość powiedzieć, że dzięki złotu wydobytemu w Złotym Stoku królowa hiszpańska Izabela mogła ufundować wyprawę Kolumba i podbić Amerykę.
W Złotym Stoku pierwszy raz w historii zastosowano odstrzał za pomocą czarnego prochu strzelniczego. Później wybitny alchemik opracował w Złotym Stoku technologię pozyskiwania arszeniku z rud arsenu, co kolejny raz przyczyniło się do rozkwitu wydobycia. I ponownie, po wynalezieniu kolei i połączeniu Złotego Stoku z większymi miastami za pomocą linii kolejowej, Kopalnia przeżyła kolejny rozkwit.
Nawet II wojna światowa jej nie zniszczyła, Niemcy pokojowo przekazali Kopalnię Polakom, a nawet zostawili w niej na jakiś czas pracownika, który nauczył polskich górników prawidłowej obsługi poniemieckich urządzeń. Nie wiadomo, dlaczego władze PRL zdecydowały się zakończyć wydobycie na początku lat 60-tych XX wieku, ale prawdopodobnie była to decyzja czysto polityczna, bowiem złoża nadal były bogate, a rozwój technologii mógł przyczynić się do szybszego wydobycia. Ale kopalnię zalano wodą i dopiero po 35 latach pomyślano, by udostępnić ją turystom jako atrakcję regionu.
Oprócz zwiedzania Kopalni na miejscu można także zobaczyć odtworzoną średniowieczną osadę górniczą, ja jednak ten element pominęłam skupiając się na podziemiach 😉 Zwiedziłam sztolnię ochrową o charakterystycznym zabarwieniu ścian korytarzy pochodzącym od związków żelaza:
Przed wejściem do niej znajduje się źródło wody żelazowo-arsenowej, przebadanej jeszcze przed wojną, ponoć wspomagającej leczenie choćby anemii:
Zasadnicza część kopalni to połączone korytarze Sztolni Gertrudy, Sztolni Czarnej Górnej i Sztolni Czarnej Dolnej. W Sztolni Czarnej Górnej zobaczyć można jedyny w Polsce podziemny wodospad, o wysokości 8 m:
Zwiedzić tu można także laboratorium alchemika, spotkać ducha Gertrudy, zjechać podziemną zjeżdżalnią na niższy poziom, zobaczyć sztabki złota, dowiedzieć się, jak wygląda praca gwarków przed wiekami i wiele innych:
A wyjechać z Kopalni można legendarnym pomarańczowym tramwajem:
Nad ziemią warto jeszcze zajrzeć do biura Kopalni:
Podsumowując: polecam Kopalnię "Złoty stok"! Nie należy do najtańszych atrakcji, bilet normalny to koszt 50-100 zł w zależności od ilości wybranych opcji, ale jakość miejsca jest warta ceny.
W okolicy Kotliny Kłodzkiej polecam także:
Twierdzę Srebrna Góra (https://dariipodroze.blogspot.com/2023/10/twierdza-srebrna-gora-4-sierpnia-2020.html ),
"alpejskie" Międzygórze (https://dariipodroze.blogspot.com/2023/05/miedzygorze-6-sierpnia-2020-roku.html )
ze słynnym Ogrodem Bajek (https://dariipodroze.blogspot.com/2023/05/ogrod-bajek-w-miedzygorzu-6-sierpnia.html ),
a trochę dalej Wałbrzych z Zamkiem Książ (https://dariipodroze.blogspot.com/2023/03/zamek-ksiaz-4-sierpnia-2020-roku.html )
i zabytkową Palmiarnią (https://dariipodroze.blogspot.com/2023/12/palmiarnia-w-wabrzychu-4-sierpnia-2020.html ).
Komentarze
Prześlij komentarz