Łysica 2 września 2023 roku

Wreszcie udało mi się wybrać na Łysicę (614 m n.p.m.) - najwyższą górę Korony Gór Świętokrzyskich, a jednocześnie najniższą górę Korony Gór Polski. Tak wygląda szczyt:



Na początku warto wyjaśnić, skąd nazwa Łysica, zresztą podobna do pobliskiej Łysej Góry zwanej też Łyścem (na szczycie którego wznosi się Święty Krzyż:
https://dariipodroze.blogspot.com/2023/09/swiety-krzyz-19-sierpnia-2023-roku.html), a nawet całego Pasma Łysogór. Otóż mieszkańcy okolicy spoglądając przed wiekami na otaczające ich góry widzieli - dokładnie jak w nazwie - łyse góry. Łyse, bo na szczycie pozbawione drzew. Pozbawione drzew, bo pokryte gołoborzami. Goło-borzami, bo to miejsca, gdzie występują przerwy w zadrzewieniu boru. 


Tak, stoki Łysicy, podobnie jak innych wierzchołków Łysogór, poprzecinane są gołoborzami. O nich jeszcze Wam napiszę przy okazji tekstu o Łysej Górze, na niej odsłonięcie gołoborza jest znacznie większe i ciekawsze, a to na Łysicy w przeciwieństwie do stanu widzianego oczami Słowian sprzed tysiąca lat jest skromniejsze, zarosło roślinnością już mocno, a proces ten jeszcze przyspiesza przez ocieplenie klimatu. Sama pamiętam łysogórskie gołoborza sprzed 20 lat bardziej okazałymi. Ale warto pamiętać, że etiologia słów związanych z jednymi z najstarszych gór w Polsce wywodzi się z potocznego słownika Słowian. Zobaczcie, jak gołoborza na Łysicy wyglądają obecnie:



Na Łysicę prowadzi główny świętokrzyski czerwony szlak pieszy im. Edmunda Massalskiego z miejscowości Święta Katarzyna. Tu wita nas klasztor bernardynek pochodzący jeszcze z XV wieku:



Następnie czeka nas informacja, że oto wchodzimy na obszar Świętokrzyskiego Parku Narodowego i Puszczy Jodłowej, warto zapoznać się z panującymi w Parku zasadami. 


Po zakupieniu biletu o symbolicznej wartości kilku złotych można już wkroczyć na szlak. Pierwszym obiektem, który mijamy jest drewniana kapliczka św. Franciszka ze źródłem wody o właściwościach ponoć leczniczych - św. Franciszek jest patronem chorób oczu, i to właśnie te schorzenia woda ma uleczać. 



Ale legenda jest o wiele ciekawsza. Powiadają, że przed wiekami na szczycie Łysicy stał zamek zamieszkiwany przez dwie siostry "na wydaniu" - Agatę i Jadwigę. Gdy do zamku przybył przystojny rycerz, siostry rozpoczęły bój o jego względy. Młodzianowi bardziej przypadła do gustu Jadwiga. Para postanowiła pozbyć się zazdrosnej Agaty z ziemskiego padołu - przygotowali dla niej truciznę. Agata nie zdążyła jednak jej wypić, ponieważ zatroskana spacerowała po puszczy w momencie, kiedy w zamczysko trafił piorun - kara za pomysł otrucia Agaty. Kochankowie zginęli, zamek rozsypał się tworząc gołoborze, Agata przeżyła, ale jej łzy rozpaczy spływały po zboczach Łysicy tak obficie, że aż zamieniły się w płynący do dziś strumień. 


Kto zatem wie, czy rzekomo cudotwórcza woda ze źródełka św. Franciszka to w rzeczywistości nie łzy zdradzonej Agaty? 


Jeśli chcecie zgłębić świętokrzyskie legendy, to warto wybrać się do Parku Legend Świętokrzyskich w Nowej Słupi. Choć działa zaledwie od kilku miesięcy, ja trafiłam do niego, za każdym razem przywożąc ze sobą inną grupę gości, już trzy razy 😎 Ale przygotuję o nim osobny tekst, dziś wróćmy do legendarnej Agaty. Jej imię znajduje się w nazwie najwyższego wzniesienia Łysicy - Skała Agaty:


Jeśli pamiętacie ze szkoły wysokość Łysicy, to wówczas prawdopodobnie uczyliście się jeszcze, że mierzy ona 612 m. Ostatnie badania i ocena satelitarna terenu pozwoliła jednak określić, że w rzeczywistości mierzy o 2 m więcej, mało tego, to nie szczyt znany wszystkim jako Łysica jest najwyższy, a drugi wierzchołek, oddalony dalej od Świętej Katarzyny, właśnie Skała Agaty. Tablice informujące o wysokości Łysicy pozostawiono w poprzednim miejscu, bardziej nadającym się na przyjęcie licznych grup turystów:



Na szczyt wiedzie przepiękny, bardzo malowniczy szlak. Wejście swobodnym tempem nie powinno zająć Wam więcej niż godzinę, droga jest łagodna, w bardziej stromych odcinkach pokryta drewnianymi schodami ułatwiającymi wspinaczkę. 



Mijałam nawet 2-3-letnie dzieci samodzielnie wdrapujące się na szczyt, niemowlęta w nosidłach, osoby z niepełnosprawnościami wchodzące o kulach. Naprawdę nie bójcie się, że skoro Łysica jest najwyższą górą rejonu, to trudno na nią wejść. Wręcz przeciwnie, jest łagodniejsza niż wiele innych Gór Świętokrzyskich. 


A wędrówkę umilają niesamowite widoki prastarej Puszczy Świętokrzyskiej:






Na szczycie pobrałam oczywiście certyfikat potrzebny mi do zdobycia odznaki Korony Gór Świętokrzyskich:
Postanowiłam jeszcze nie schodzić, a pójść dalej, minąć Skałę Agaty i skierować się do Przełęczy Świętego Mikołaja. Na tym odcinku wiodącym właściwie wzdłuż grani las był zgoła inny:




A dlaczego Przełęcz ma patrona bardziej kojarzącego się z przynoszeniem prezentów niż z górskimi wycieczkami? Otóż Święty Mikołaj jest także patronem ochrony ludzi przed dziką zwierzyną. Łysogóry przed wiekami nękane były przez rodziny wilków, nawet w pobliżu znajduje się wieś Wilków. Mieszkańcy Gór Świętokrzyskich modlili się do Świętego Mikołaja stawiając mu kościoły czy kapliczki, aby chronił ich przed wilkami w czasie choćby wycinki drzew, zbierania jagód czy grzybów, a z tego żyli. W Przełęczy także znajduje się kapliczka, wokół niej liczne miejsca piknikowe, przyszedł zatem czas na kanapkę i kawę w malowniczych okolicznościach przyrody:




A w ostatnich latach wilki w nasze góry wróciły 😊 Z Przełęczy poszłam tą samą drogą do Świętej Katarzyny:






Cała trasa niespiesznym krokiem, kontemplując pierwotną naturę, czytając opowieści i legendy, robiąc zdjęcia i odpoczywając na szlaku zajęła mi 3,5 godziny, przebyłam równe 10 km:

Podsumowując: nawet, jeśli nie jesteście wybitnymi piechurami i dopiero rozpoczynacie swoją przygodę z podróżowaniem, Łysica będzie dla Was w sam raz! Nie zniechęcicie się, a gwarantuję, że nieco dzika, z pewnością urokliwa przyroda Was oCZARUJE 😀 W końcu "Świętokrzyskie czaruje" - sprawdźcie sami!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wieża widokowa na Górze Krzemyczej 21 września 2024 roku

Zamość i Roztocze 5-8 września 2024 roku

"Oczy Ziemi" koło Suchedniowa 6 kwietnia 2024 roku