Radostowa 8 października 2022 roku

Prawda, że upalnie? 😎 Dla ochłody poczytajcie relację z jesiennego spaceru na Górę Radostową:

Wybrałam się na nią po zwiedzaniu dworku Żeromskich w Ciekotach, co także Wam serdecznie polecam (https://dariipodroze.blogspot.com/2023/04/centrum-edukacji-i-kultury-szklany-dom.html):

Jeśli przeczytacie wnikliwie opis, to dowiecie się, że młody Stefan, ze względu na bliskość góry od domu, nazywał ją Górą Domową. Jej zbocze widoczne jest na powyższym zdjęciu na wprost pomostu na stawie koło dworku.

Od dworku najpierw szłam niebieskim szlakiem wiodącym z Cedzyny do Świętej Katarzyny, pod Łysicę. Ten odcinek przebiega częściowo przez wieś, częściowo przez las aż do skrzyżowania ze szlakiem czerwonym (głównym szlakiem świętokrzyskim) nad Lubrzanką i wygląda następująco:

Następnie szlakiem czerwonym podeszłam dość łagodnym zboczem na szczyt Radostowej. Mierzy ona 451 m n.p.m. i jest najwyższym wzniesieniem pasma Grzbiet Krajeński, zaliczana jest zatem do Korony Gór Świętokrzyskich. Niestety w ubiegłym roku nie funkcjonowały jeszcze tabliczki z kodami QR do pobrania certyfikatu zdobycia szczytu. Ale to nic, przynajmniej jest powód, by na Radostową powrócić 😀 Na górze znajduje się krzyż:

A tak wygląda leśna okolica szczytu w jesiennych barwach:

Akurat w październiku był wysyp grzybów, spójrzcie, jak malowniczo prezentują się na tle jesiennego runa:

Z Radostowej udałam się dalej czerwonym szlakiem na sąsiednią górę Wymyśloną, o której już pisałam (https://dariipodroze.blogspot.com/2023/04/gora-wymyslona-zart-primaaprilisowy-czy.html). Możecie natomiast zobaczyć, jak nad Łysogórami góruje majestatyczna królowa Łysica:

Z Wymyślonej zeszłam już żółtym szlakiem spacerowym wokół Ciekot z powrotem do dworku. Ten odcinek także się wyróżnia uroczym krajobrazem z widokiem na Ciekoty:

Podsumowując: to świetnie, że można zrobić właśnie takie "koło" bez konieczności powtarzania tego samego odcinka, by zejść z góry. Polecam zwłaszcza wszystkim początkującym piechurom. Cały spacer spokojnym, relaksacyjnym tempem zajął mi ok. 2,5 godziny. A do Ciekot dojeżdża miejski autobus linii 10 z centrum Kielc 😃