Pałac Muzyki Katalońskiej w Barcelonie 4 maja 2024 roku
Jedną z atrakcji turystycznych stolicy Katalonii, Barcelony, jest Pałac Muzyki Katalońskiej, którego audytorium wpisano w 1997 roku na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO jako perełkę tzw. katalońskiej secesji.
Katalońska secesja tym się wyróżniała na tle innych odmian secesji, że poza czerpaniem inspiracji z ornamentyki roślinnej, linearnej, niesymetrycznej, swobodą kompozycji architekci w Barcelonie włączyli w styl także nawiązania do sztuki arabskiej, mauretańskiej, także neogotyckiej, z wykorzystaniem metalu, szklanych kolorowych witraży, ceramiki w postaci mozaiki. I w Pałacu Muzyki Katalońskiej właśnie ta secesyjna architektura i zdobnictwo są niezmiernie wyraziste.
Pałac powstał w pierwszych latach XX stulecia na potrzeby występów chóru Orfeo Catala. W chórze śpiewali między innymi pracownicy pobliskich fabryk, zakładów produkcyjnych, zwłaszcza tekstylnych. Pałac sfinansowali właśnie lokalni przemysłowcy tekstylni. Chór nie chciał występować w klasycznych wnętrzach operowych wyłącznie dla burżuazji, stąd pojawiła się potrzeba wybudowania nowoczesnego jak na owe czasy Pałacu dostępnego dla zwykłych obywateli klasy pracującej. Zaprojektował go jeden z czołowych architektów epoki - Lluis Domenech i Montaner. W Barcelonie można zwiedzić także Szpital Św. Pawła, również wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, projektu tego samego architekta, na łączonym bilecie. Poświęcę mu jednak osobny tekst.
W 1908 roku ukończono budowę i uroczyście otwarto Pałac, który w tym samym roku wygrał konkurs na najlepszą budowę w Barcelonie. Później Pałac wielokrotnie krytykowano z powodu kiepskiej akustyki, detale zdobnicze nie pozwalają dźwiękowi prawidłowo się rozchodzić, a w sali słychać ruch uliczny i bicie dzwonów pobliskich kościołów. Nie przeszkodziło to jednak wystąpić w Pałacu Straussowi, Strawińskiemu, Rubinsteinowi. A chór Orfeo Catala koncertuje w Pałacu nadal, można wybrać się na koncert, a bywa też tak, że zwiedzający Pałac turyści przypadkowo trafiają akurat na próbę chóru.
Zewnętrznej architekturze trudno się dobrze przyjrzeć ze względu na bardzo gęstą zabudowę tego kwartału. Fasadę zdobią detale hiszpańskie i arabskie, w tym czerwona cegła, metal, mozaiki i witraże.
Nad pierwszym piętrem widoczne są popiersia Bacha, Beethovena, Wagnera i Palestriny:
Na rogu znajduje się natomiast płaskorzeźba przedstawiająca alegorię "Katalońskiej pieśni popularnej".
Aktualnie do Pałacu wchodzi się przez przeszkoloną dobudowaną nową część, przed którą mieści się niewielki amfiteatr i restauracja, a wewnątrz hall z kasami biletowymi i kawiarnią w secesyjnym stylu.
Do audytorium prowadzi przepiękna klatka schodowa z marmurowymi schodami, licznymi lustrami i przeszkleniami powiększającymi optycznie przestrzeń oraz doświetloną latarniami:
Główną salę koncertową można zwiedzić z poziomu "zero" oraz z poziomu balkonów.
Audytorium mieści ponad dwa tysiące słuchaczy. Wyróżnia się m.in. monumentalnymi, pięknie brzmiącymi organami.
Scenę zdobią popiersia antycznych muz, pomiędzy którymi umieszczono symbolikę katalońską.
Są tu także popiersia Cleve'a i Beethovena oraz inscenizacja Walkirii z opery Wagnera:
Ściany audytorium zdobią witraże:
Strop podtrzymują kolumny ozdobione barwnymi mozaikami:
Z nazwiskami najwybitniejszych muzyków i kompozytorów wszechczasów, wśród których nie mogło zabraknąć Chopina:
Największe wrażenie robi jednak szklany witraż wpuszczający światło słoneczne do środka sali. Ma on kształt leja, co dodatkowo sprzyja doświetleniu wnętrza, a użyte barwy złota i błękitu symbolizują kolor ziemi i nieba:
Fotele w audytorium są niezwykle wygodne. Zwiedzanie z audioprzewodnikiem trwało około godziny, ale w tym czasie kilka razy zatrzymywałam nagranie, ponieważ z organów rozbrzmiewała muzyka klasyczna:
W Pałacu nie ma audioprzewodników w języku polskim, wybrałam zatem język angielski i muszę przyznać, że nagranie było bardzo obszerne, skrupulatnie objaśniające historię i architekturę budynku.
Na uwagę zasługuje jeszcze zewnętrzny taras Pałacu z charakterystyczną kolumnadą także przyozdobioną różnorodnymi mozaikami w katalońskim stylu. Jest to ulubione miejsce na tzw. selfie, więc po doczekaniu się na swoją kolej, selfie zrobiłam i ja 😎
Podsumowując: zachęcam do zwiedzenia Pałacu Muzyki Katalońskiej w Barcelonie. Bilet normalny łączący zwiedzanie Pałacu ze zwiedzaniem Szpitala Św. Pawła kosztował 30 euro, co (biorąc pod uwagę figurowanie obu obiektów na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO) nie jest ceną wygórowaną.
Przypominam także poprzednie teksty relacjonujące zwiedzanie Barcelony (https://dariipodroze.blogspot.com/2024/05/barcelona-2-7-maja-2024-roku.html ): o Muzeum Picassa (https://dariipodroze.blogspot.com/2024/06/muzeum-picassa-w-barcelonie-5-maja-2024.html ), Parku Guell (https://dariipodroze.blogspot.com/2024/07/park-guell-w-barcelonie-6-maja-2024-roku.html ), Placu Hiszpańskim i Arenie (https://dariipodroze.blogspot.com/2024/08/plac-hiszpanski-i-arena-w-barcelonie-4.html ).
Komentarze
Prześlij komentarz