Muzeum Wsi Kieleckiej - Park Etnograficzny w Tokarni 4 listopada 2023 roku
Muzeum Wsi Kieleckiej - Park Etnograficzny w Tokarni w gminie Chęciny koło Kielc zachwyca o każdej porze roku, także jesienią! Sami zobaczcie...
Skansen w tym miejscu powstał w latach 1976-1977, więc jest stosunkowo młody. Stało się to za sprawą dążeń etnografa, profesora Polskiej Akademii Nauk, Romana Reinfussa. Park etnograficzny zdecydowano zlokalizować w Tokarni nieprzypadkowo, ukształtowanie terenu jest tu bardzo zróżnicowane, co pozwoliło wkomponować w skansen sektory chałup i budynków gospodarczych pochodzących także z różnorodnych rejonów Ziemi Kieleckiej i okolicy. Od 1995 roku Park Etnograficzny wpisany jest na listę zabytków nieruchomych. Skansen jest nadal rozbudowywany, nie tylko za sprawą nowych obiektów, ale przede wszystkim za sprawą coraz bogatszej oferty kulturalnej i edukacyjnej, organizowane są w nim szkolenia, wykłady, konferencje, lekcje, festiwale i festyny etnograficzne. Można tu także zorganizować imprezę plenerową, koncert czy... ślub i wesele 😊 Wszystko na 65 hektarach, w tym 20 hektarach lasu, ograniczonych z jednej strony trasą S7 z Kielc do Krakowa, z drugiej zakolami Czarnej Nidy.
Trasa zwiedzania podzielona jest na sektory reprezentujące poszczególne rejony: sektor wyżynny (z pogranicza Wyżyny Krakowsko-Częstochowskiej), świętokrzyski (z obszaru Łysogór), nadwiślański (z ziem położonych nad Wisłą), lessowy (z nizin Niecki Ponidzia), a także małomiasteczkowy i dworsko-folwarczny. Niektóre budynki, które można zobaczyć, mają około stu lat, ale są także takie, które liczą sobie ok. 350 lat!
Możemy obejrzeć chałupy przewiezione do Tokarni ze sporego obszaru Kielecczyzny i okolic, o bardzo różnym stopniu zamożności gospodarzy:
Do wielu wnętrz, także niezmiernie zróżnicowanych w zakresie wyposażenia, można zajrzeć:
W skansenie są także liczne budynki gospodarcze: młyny wodne, spichlerze, kuźnie, stodoły, wiatraki.
Postarano się odtworzyć miejsca pracy ówczesnych: zakład szewski, magiel, sklep spożywczy, aptekę czy studio fotograficzne.
W jednym z budynków zrekonstruowano nawet komisariat policji:
Niedaleko wejścia do skansenu odnaleźć można barokowy kościół z 1763 roku z Rogowa w powiecie kazimierskim, a także zajrzeć do jego wnętrza, by przekonać się, jak barwna i sielska była wówczas ludowa sztuka zdobnicza:
W Parku Etnograficznym nie mogło zabraknąć dworu, pochodzącego z Suchedniowa i liczącego sobie ok. 200 lat. Niestety w dniu, gdy ja zwiedzałam skansen, wnętrza dworu nie były udostępnione dla turystów. Zobaczcie jednak, jaka wspaniała aleja prowadziła do niego:
Jesienią nie jest to dobrze widoczne, ale przy wszystkich chałupach odtworzono także ogródki, sady i niewielkie pola uprawne z roślinnością charakterystyczną dla regionu, z którego pochodzą. Będzie trzeba wrócić wiosną bądź latem! 😀
W folwarku podejrzeć można zwierzęta w typowym dla nich wiejskim środowisku:
W jednym z budynków znajduje się wystawa pojazdów i maszyn rolniczych, ułatwiających ludziom pracę kilkadziesiąt, a nawet przeszło sto lat temu:
Nie zabrakło także ekspozycji rzeźb twórcy ludowego z Ziemi Kieleckiej, Jana Bernasiewicza. Porównywano go do słynnego Nikifora Krynickiego. Nie każdy gustuje w sztuce ludowej, ale nawet laik musi przyznać, że mają one swój urok. Na mnie osobiście największe wrażenie robi, że choć często przedstawiają postaci biblijne, to emanuje z nich klimat słowiańskich wierzeń. Nic dziwnego, w końcu świętokrzyskie czaruje!
Zobaczcie jeszcze kilka fotografii przedstawiających detale Muzeum Wsi Kieleckiej w Tokarni:
Podsumowując: gorąco zachęcam do odwiedzenia Parku Etnograficznego w Tokarni, i to bez względu na porę roku. Malownicze widoki i wierne ekspozycje wnętrz budynków z pewnością Was zachwycą. Mam tylko jedno ale - organizacja zwiedzania w skansenie pozostawia nieco do życzenia. Z biletem (w sezonie letnim normalny kosztuje 20 zł, poza sezonem 13 zł) nie otrzymujemy żadnego planu, mapki w wersji papierowej. W wejściu wita nas schemat Parku, pojawia się on także na terenie Muzeum, ale krążąc po skansenie trudno się zorientować, gdzie jesteśmy, druk jest drobny, budynki nie są dostatecznie dobrze oznaczone, a ścieżek łączących sektory jest wiele, przez co łatwo ominąć jakiś sektor.
Na stronie internetowej Muzeum odnaleźć można link do aplikacji audioprzewodnika na smartphony, ale od wielu lat nie była ona aktualizowana, teraz nie jest już dostępna w nowych wersjach oprogramowania. Trochę zmarnowane pieniądze i okazja, by przenieść Park na współczesny poziom turystyki bardziej przyjaznej i łatwiej dostępnej...
Na zakończenie polecam jeszcze odwiedzenie innych oddziałów Muzeum Wsi Kieleckiej, jak Zagroda Czernikiewiczów w Bodzentynie (https://dariipodroze.blogspot.com/2023/09/zagroda-czenikiewiczow-w-bodzentynie-23.html ) czy Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskich w Michniowie (https://dariipodroze.blogspot.com/2023/07/mauzoleum-martyrologii-wsi-polskich-w.html ). A jak interesuje Was sztuka ludowa, to zajrzyjcie do kieleckiego Muzeum Dialogu Kultur na wystawę "Od sacrum do profanum" (https://dariipodroze.blogspot.com/2023/05/muzeum-dialogu-kultur-w-kielcach-23.html ). Dla porównania zachęcam także do zapoznania się z tekstem o Parku Etnograficznym we Wdzydzach Kiszewskich na Kaszubach i sprawdzenia, jak różniła się architektura wsi w obu regionach (https://dariipodroze.blogspot.com/2023/05/muzeum-kaszubski-park-etnograficzny-we.html ).
Komentarze
Prześlij komentarz