Muzeum Historii Katalonii to jedna z często pomijanych przez turystów atrakcji w Barcelonie. Moim zdaniem niesłusznie, wręcz uważam, że to właśnie od tego punktu warto rozpocząć swoją przygodę z Katalonią - poznając historię możemy bowiem zrozumieć koleje losów i wszystko, co z tego wynika - architekturę, religię, zabytki, urbanistykę, atmosferę. Zwłaszcza, że historia w tym konkretnym muzeum przybliżona jest niezwykle atrakcyjnie - muzeum jest interaktywne, wiele artefaktów można dotknąć, poczuć, wysłuchać, obejrzeć. Sale są dostosowane także dla dzieci, a dla dorosłych informacje przedstawione są w kilku językach. Bilety w porównaniu z innymi atrakcjami są tańsze, często wejścia są całkiem bezpłatne, ja akurat z takiej okazji skorzystałam.


Muzeum ulokowane jest w pobliżu plaży Barceloneta nad samym Morzem Śródziemnym, w XIX-wiecznym budynku wykorzystywanym wówczas jako magazyn portowy, a wyremontowanym na Igrzyska w 1992. Muzeum ulokowano w nim w 1996 roku. Mieści się na kilku piętrach, a na dachu znajduje się taras widokowy.
Muzeum prowadzi nas chronologicznie przez kolejne epoki historyczne. Oglądamy obiekty z prehistorii, starożytności, czasów zbieraczy i myśliwych.
Później trafiamy na ekspozycje dotyczące licznych wojen, podbojów, zmian władców i religii.
Interesująca jest wystawa przedstawiająca czasy nowsze, rozkwit Barcelony w dobie secesji, wojnę domową, lata dyktatury Franco.
Ciekawe, że oprócz historii ogólnej ekspozycje prowadzą nas także przez historię życia zwykłych ludzi - rolników, pracowników fabryk, żołnierzy. Oglądamy wnętrza mieszkań, zakładów pracy, warsztatów, kina.
Podsumowując: nie wahajcie się zajrzeć do Muzeum Historii Katalonii w trakcie pobytu w Barcelonie. Atrakcja przypadnie do gustu zwłaszcza najmłodszym.
Komentarze
Prześlij komentarz