Góra Dobrzeszowska koło Łopuszna 28 kwietnia 2024 roku

Góra Dobrzeszowska (365 m n.p.m.) w Paśmie Dobrzeszowskim Gór Świętokrzyskich, wysuniętym najbardziej na zachód, jest ważna z dwóch powodów. Po pierwsze, jest to szczyt zaliczany do Korony Gór Świętokrzyskich. Ale co w moim odczuciu znacznie ważniejsze - jest to także rezerwat przyrody ze stanowiskiem archeologicznym słowiańskiego, wczesnośredniowiecznego, przedchrześcijańskiego sanktuarium pogańskiego, i to doskonale zachowanego pomimo upływu lat!







Góra Dobrzeszowska znajduje się koło miejscowości Dobrzeszów w gminie Łopuszno, na północ od Łopuszna i Strawczyna. Jest to jeszcze powiat kielecki. Tablica szczytowa z kodem QR umożliwiającym pobranie imiennego certyfikatu zdobycia szczytu przydatnego do zdobycia odznaki Korony Gór Świętokrzyskich jest umieszczona przy niebieskim szlaku pieszym PTTK z Kuźniaków do Skarżyska-Kamiennej. Ja na górę weszłam właśnie niebieskim szlakiem. 


Podejście było lekko strome, ale przyjemne. A las otaczający wierzchołek miał w sobie coś magicznego... I to nieprzypadkowo!




Otóż Góra Dobrzeszowska to także rezerwat przyrody o powierzchni ok. 25 hektarów, który powstał w 1982 roku w celu ochrony "unikalnego kompleksu prehistorycznych obiektów kultury materialnej".


W 1972 roku odkryto występowanie na Górze Dobrzeszowskiej wałów kamiennych. W latach 1975-1982 zespół archeologów pod przewodnictwem Eligii Gąssowskiej prowadził badania znaleziska. Wyniki, choć nadal wymagające dalszych prac, i tak przyprawiają o zawrót głowy!


Otóż na szczycie góry odnotowano występowanie trzech wałów kamiennych zbudowanych z piaskowca. Najbardziej wewnętrzny wał jest zamknięty, a wały środkowy i zewnętrzny są otwarte, mają kształt półksiężyca. Wały łączyły zespoły korytarzy.



Wały są świetnie widoczne do dziś. Mają wysokość od 1,3 do niemal 2 metrów i szerokość u podstawy ok. 3 metrów. Obwód wewnętrznego wału wynosi ok. 260 metrów, półksiężyce mierzą 260 i 330 metrów długości.




Wał wewnętrzny otacza miejsce określane przez badaczy jako ołtarz. Mamy tu lekko obniżone względem powierzchni stanowisko otoczone kamiennymi ścianami.



Na jednym z kamieni odkryto wydrążony rowek, prawdopodobnie stanowił on kamień ofiarny.




Obok niego znaleziono odwrócony menhir:


Znaleziska datuje się na VIII wiek n.e.! To jednak nie koniec. Na wałach znaleziono pozostałości po ogniskach, które palono na górze. Przerwa w półksiężycowych wałach pokrywa się z linią wschodu Słońca dokładnie 1 maja! A noc poprzedzająca 1 maja w kulturze celtyckiej określana jest świętem Beltaine, w kulturze germańskiej świętem Walpurgii, a w kulturze słowiańskiej świętem Stado! Dowodzi to, jak świetnymi astronomami byli Słowianie, jak niesamowitą mieli oni relację z naturą, przyrodą, otaczającym ich światem, także kosmosem oraz jak znacząco przenikały się kultury i ludność północy Europy korzystając wzajemnie ze swojej wiedzy i umiejętności przed narzuceniem religii chrześcijańskiej i pojawieniem się formalnych granic wyznaczających państwa. Kto wie, gdzie byśmy zaszli, gdyby nie poróżniły nas religie i granice, gdybyśmy nie musieli utrzymywać królów i kapłanów i tracić życia na wojnach w imię narzuconych przez nich "wartości".


Ja Górę Dobrzeszowską odwiedziłam 28 kwietnia, więc w podobnym czasie, ale nie o wschodzie Słońca 😄 I tak było wystarczająco magicznie! Zwłaszcza, jak uświadomimy sobie, że od 1200 lat miejscowa ludność albo instynktownie, albo dzięki przekazywanym ustnie wierzeniom "zostawiła sanktuarium w spokoju", skoro do dzisiaj zachowało się ono w tak dobrym stanie. Zespół archeologów odkrył co prawda naczynia ceramiczne, ozdoby i rzeźby w kształcie słońca i półksiężyca, ale już poza obszarem wałów. To, co wewnątrz wałów, miało być "święte", ale nie jak dziś byśmy określili "boskie", bardziej "nieziemskie", stąd ludzie raczej nie wchodzili na górę poza czasem obrzędów i rytuałów, a już na pewno dbali o to, by wewnątrz wałów nie pozostawić po swojej obecności śladów.


Jedyny kontakt góry ze współczesnością to nowoczesna wieża przeciwpożarowa, ale ona stoi w znacznym oddaleniu od sanktuarium.


Zeszłam z Dobrzeszowskiej szlakiem rowerowym, a później drogą przez wieś (zapis trasy z aplikacji Mapa Turystyczna).






I myślałam - jak to się stało, że znalezisko na miarę peruwiańskiego Machu Picchu czy meksykańskiego Teotihuacan jest tak zupełnie, ale to zupełnie, niewykorzystane turystycznie! Poza garstką świadomych mieszkańców regionu i specjalistów z zakresu archeologii i historii nikt o tym miejscu nie wie. Smutne pod względem promocji województwa, wspaniałe pod względem możliwości obcowania sam na sam z przeszłością i naturą w tak odosobnionym miejscu.

Podsumowując: wybierzcie się na Dobrzeszowską. Oczywiście to nie jedyne miejsce przedchrześcijańskiego kultu w regionie. Wały kamienne odnaleziono też na Łysej Górze (https://dariipodroze.blogspot.com/2023/11/ysa-gora-19-sierpnia-2023-roku.html), być może także na Górze Grodowej koło Tumlina (rezerwat Kamienne Kręgi: https://dariipodroze.blogspot.com/2024/04/rezerwat-kregi-kamienne-koo-kielc-2.html). 

A jeśli chcecie się zmierzyć z naszą słowiańską prawdziwą historią, przedchrześcijańską, odwiedźcie Park Legend w Nowej Słupii (https://dariipodroze.blogspot.com/2023/12/park-legend-w-nowej-supi-15-sierpnia.html). No i oczywiście polecam Słowiańskie Bajduły! https://www.facebook.com/slowianskiebajduly/ Tworząc ten tekst posiłkowałam się relacją Jadwigi Gawior, świętokrzyskiej przewodniczki, twórczyni Bajdułów (http://aviatour.net.pl/gora-dobrzeszowska-gora-milczenia/).

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wieża widokowa na Górze Krzemyczej 21 września 2024 roku

Zamość i Roztocze 5-8 września 2024 roku

"Oczy Ziemi" koło Suchedniowa 6 kwietnia 2024 roku