Ruiny Zakładu Wielkopiecowego w Bobrzy 2 marca 2024 roku
Na Świętokrzyskim Szlaku Zabytków Techniki znajduje się obiekt leżący zaledwie kilkanaście kilometrów od Kielc, w gminie Miedziana Góra. Są to ruiny Zakładu Wielkopiecowego w Bobrzy. Zachęcam do zapoznania się z relacją z jego zwiedzania:
Co zdecydowało o wpisaniu ruin na listę zabytków? Ich ciekawa historia. Zakład Wielkopiecowy w tym miejscu to założenie z początku XIX wieku, jego twórcą był Radca Górniczy w Rządzie Królestwa Polskiego, profesor kieleckiej Szkoły Akademiczno-Górniczej (pierwszej uczelni technicznej na ziemiach polskich!) Fryderyk Lempe. Zakład zlokalizowano w Bobrzy ze względu na ukształtowanie terenu, bliskość rzeki Bobrzy, której uregulowane wody wykorzystywano w Zakładzie oraz zasobność Ziemi Kieleckiej w surowce.
W Zakładzie Wielkopiecowym miało funkcjonować aż 5 pieców hutniczych do wytopu żelaza. Szacowano, że uda się pozyskiwać w ten sposób 5 ton czystego żelaza rocznie, a to więcej, niż we wszystkich innych zakładach w Królestwie razem wziętych. Uregulowano Bobrzę, wzmocniono naturalne tarasy nad jej wodami za pomocą olbrzymiego muru oporowego z piaskowca z okolicznych kamieniołomów, aby Zakład mógł mieścić się na dwóch poziomach. Mur mierzył 500 metrów długości, niespełna 20 metrów wysokości i był gruby na 5 metrów u podstawy, a 3,5 metra u góry. Ruiny muru przetrwały do dziś:
W skład Zakładu oprócz pieców miały wchodzić węgielnie (składy węgla drzewnego, którym planowano opalać piece), hale, odlewnie, magazyny na surowce, a także całe osiedle robotnicze. Do 1826 roku ukończono 2/3 projektu, niestety niebawem przyszła powódź i spowodowała przerwanie tamy na Bobrzy, co spowolniło realizację przedsięwzięcia. W 1830 roku nastąpiło kolejne pokrzyżowanie planów - wybuchło Powstanie Listopadowe. Rosło też znaczenie Zagłębia Dąbrowskiego, w którym wykorzystywano znacznie bardziej wydajny od węgla drzewnego węgiel kamienny. W Zakład w Bobrzy przestano inwestować, nie opłacało się jego ukończenie. Ulokowano w nim fabrykę gwoździ. W czasie Powstania Styczniowego w 1863 roku mury Zakładu także ucierpiały, na jego terenie toczyły się walki.
Pod koniec XIX wieku budynki przekazano na potrzeby zakładów tkackich. W 1965 roku ruiny Zakładu Wielkopiecowego wpisano na listę zabytków, dzięki czemu prawnie chronione przetrwały do dziś.
Aktualnie oprócz pozostałości muru oporowego możemy także obejrzeć ruiny jednej z węgielni:
Przy obiektach znajdują się tablice dydaktyczne, są też informacje o innych atrakcjach Świętokrzyskiego Szlaku Zabytków Techniki. Teren jest otwarty, wejście niebiletowane, bezpłatne:
Ruinami zarządza dziś gmina Miedziana Góra, która świetnie dba o obiekt. Dla turystów zaplanowano parking, stojaki na rowery, ścieżkę edukacyjną, miejsce na ognisko, grilla, wiatę turystyczną:
Budynki mieszkalne osiedla robotniczego i założenia układu wodnego z kanałami, zaporą, młynem wodnym, stawami rybackimi są dziś w prywatnych rękach, stanowią obiekty ośrodka wypoczynkowego.
Podsumowując: zdecydowanie warto zajrzeć do Bobrzy i zwiedzić pozostałości po Zakładzie Wielkopiecowym Staropolskiego Zagłębia Przemysłowego. Kielecczyzna była wówczas w skali Europy liderem rozwoju technologicznego i przemysłowego, a zdaje się, że o tym zupełnie zapominamy.
A jakie jeszcze punkty na Świętokrzyskim Szlaku Zabytków Techniki polecam? Między innymi Muzealną Izbę Górnictwa Kruszcowego w Miedziance (https://dariipodroze.blogspot.com/2023/08/rezerwat-gora-miedzianka-12-sierpnia.html ),
ruiny Huty "Józef" w Samsonowie (https://dariipodroze.blogspot.com/2023/03/ruiny-huty-jozef-w-samsonowie-koo-kielc.html ), Muzeum Przyrody i Techniki w Starachowicach (https://dariipodroze.blogspot.com/2024/03/muzeum-przyrody-i-techniki-w.html ).
Komentarze
Prześlij komentarz