Rezerwat Zachełmie 3 czerwca 2023 roku
Wczoraj znów dotarłam do miejsca, które mnie absolutnie zachwyciło! Zapraszam Was do lektury tekstu o rezerwacie przyrody "Zachełmie":
Jeśli kiedykolwiek przejeżdżaliście samochodem trasą łączącą drogę S7 z Zagnańskiem bądź pociągiem relacji Kraków-Warszawa przez Kielce, to dzielił Was od rezerwatu przysłowiowy rzut beretem. Znajduje się on nieopodal wsi Zachełmie koło Zagnańska, u podnóża Góry Chełmowej (399 m n.p.m.). Zrzut ekranu z zaznaczonym przebiegiem mojego spaceru zamieszczam poniżej:
Zaczęłam z parkingu przed barokowym, XVII-wiecznym kościołem pw. św. Rozalii i św. Marcina w Zagnańsku:
Niestety kościół, choć stanowi zabytek, nie był dostępny dla zwiedzających. Szkoda, bo ponoć można w nim zobaczyć m.in. piękny, barokowy ołtarz. Po minięciu terenu kościoła ścieżkami dotarłam na szczyt kamieniołomu po południowej stronie. Ukazały się takie widoki:
Następnie wdrapałam się (nie było to specjalnie trudne 😅) na szczyt Góry Chełmowej (zwanej też Górę Chełm). Trasa wiedzie przez zwyczajny las, nie ma tam żadnego szlaku turystycznego. Warto natomiast zobaczyć krzyż papieski u jej zbocza w otulinie wiosennej roślinności:
Dalej okrążyłam kamieniołom ścieżkami po jego północnej stronie. Tu teren jest mocno zadrzewiony. Wejście do rezerwatu znajduje się od strony ul. Chełmowej:
Rezerwat jest stosunkowo nowy, został utworzony bowiem dopiero w 2010 roku. Przez kilkaset lat z kamieniołomu wydobywano kamień, był m.in. majątkiem Siekluckiego (właściciela cegielni w Kielcach, na terenie dzisiejszych bazarów, tu przypominam tekst o nich: https://dariipodroze.blogspot.com/2023/04/kieleckie-bazary-13-kwietnia-2023-roku.html). W latach 50-tych został upaństwowiony i choć jakość kamienia wydobywanego w Zachełmiu była wysokiej klasy, to służył on budowie podkładów pod tory kolejowe i drogi. Wydobycie zakończono szybko, w latach 70-tych, bowiem zachodziła obawa o bezpieczeństwo pobliskiego kościoła i linii kolejowej. Dla nas - na szczęście! Co bowiem odkryto w kolejnych latach?
Pomnik Przyrody "Odsłonięcie geologiczne" z 1987 roku prezentuje ścianę kamieniołomu, która znajduje się w podręcznikach do geologii ze względu na swoją unikatowość. Z lewej strony widać ułożone pod kątem 45 stopni szare skały dolomitowe pochodzące z dewonu, sprzed ok. 400 mln lat sfałdowane w karbonie w wyniku ruchów wypiętrzających Góry Świętokrzyskie. Ponad nimi widoczne są natomiast czerwone piaskowce, mułowce i zlepieńce z pogranicza permu i triasu, sprzed ok. 250 mln lat. Brakuje zatem pozostałości z ok. 150 mln lat, co określane jest jako luka stratygraficzna. Niezgodność kątowo-erozyjna w ułożeniu warstw skał świadczy o przerwie w osadzaniu bądź usunięciu przez erozję części już osadzonych materiałów.
Rezerwat znajduje się na Świętokrzyskim Szlaku Archeo-Geologicznym i jest wyśmienicie utrzymany! Ścieżki są w dużej mierze asfaltowe, częściowo szutrowe, ale w dobrym stanie, co umożliwia jazdę na rowerze czy prowadzenie wózka. Znajdują się na dnie liczne ławki, kosze na śmieci, tablice informacyjne, które pomogą spędzić czas. Sami zobaczcie:
No i najważniejsze! W 2010 roku w naukowym czasopiśmie "Nature" ukazał się artykuł polskich naukowców, który wywrócił świat paleontologii do góry nogami, każąc na nowo pisać podręczniki. W artykule opisane zostały artefakty odkryte właśnie w kamieniołomie Zachełmie świadczące o życiu na tym terenie tetrapodów. Były to prehistoryczne zwierzęta przypominające salamandry, pierwsze czworonożne kręgowce, które wyszły na ląd, ojcowie ewolucji wszystkich płazów, gadów, ptaków i ssaków. Tu na ścianie możecie zobaczyć ich ślady odbite w kamieniu przed ok. 400 mln lat:
Tetrapody miały ok. 2,5 m długości, z jednej strony pokryte były rybimi łuskami, ale oddychały powietrzem atmosferycznym, a zamiast płetw brzusznych i piersiowych wyposażone były w kończyny, i to nie z błonami, a kroczne, z palcami! Dlaczego ich znalezienie było tak ważne? Dowodzi bowiem, że pierwsze zwierzęta lądowe nie poruszały się pełzając na brzuchu, jak dotąd sądzono, a sprawnie chodziły lub być może nawet skakały! Gdy żyły tetrapody, teren dzisiejszych Gór Świętokrzyskich zalany był płytkim morzem. Gdzieniegdzie mielizny były na tyle płytkie, że więziły liczne skorupiaki i mięczaki stanowiące atrakcyjne pożywienie dla tetrapodów. Prawdopodobnie właśnie w tym celu rozwinęły się u nich cechy pozwalające im wyjść na ląd i stać się przodkami tylu zwierząt! Ich ślady zostały utrwalone, ponieważ odciśnięte były w miękkim mule, utwardzonym promieniami słońca.
Przyznam Wam, że zrobiło to na mnie niebagatelne wrażenie! Znane w całym świecie naukowym odkrycia znajdują się zaledwie 15 km od mojego miasta 😎. Spacer zakończyłam na parkingu przed kościołem.
Podsumowując: ruszajcie do Zachełmia! W mojej ocenie to obiekt 10/10, którego zwiedzanie jest oczywiście bezpłatne, a jakże wartościowe!
Komentarze
Prześlij komentarz