Pojezierze Kaszubskie i Kaszubski Park Krajobrazowy 7-11 czerwca 2022 roku
W ubiegłym roku miałam sposobność zwiedzić krainę, o której słyszałam wiele dobrego - Kaszuby. Sprawdźcie, czy i mnie się podobało 😎!
Wycieczkę zaczęłam od Kartuz, niewielkiego miasta - stolicy powiatu, stanowiącego "wrota" do Kaszub jadąc od strony Łodzi. W Kartuzach zwiedziłam Park Solidarności, Kolegiatę i odbyłam spacer Aleją Filozofów wzdłuż Jeziora Klasztornego Małego. Tu zdjęcie Kolegiaty:
Co ważne, nie jest to zwyczajny kościół, stanowi bowiem najlepiej zachowany zabytek zakonu kartuzów w Polsce. Oprócz kościoła zobaczyć można zabudowania klasztorne Kartuzji: studnię, refektarz, pustelnię czy pomieszczenia gospodarcze, a nawet browar klasztorny. Czy polecam Kartuzy? Specjalnie nie jechałabym 😅. Ale przejazdem zdecydowanie warto zajrzeć do śródmieścia i zwiedzić jego zabytki, tym bardziej, że położone są blisko siebie.
Z Kartuz wyruszyłam do miejsca, gdzie przez kilka dni nocowałam: Chmielna. Chmielno położone jest w samym centrum Pojezierza Kaszubskiego, na Drodze Kaszubskiej (to szlak dla miłośników samochodów i motocykli, kręta droga wijąca się pomiędzy jeziorami i lasami) i jest stolicą gminy wchodzącej w skład Kaszubskiego Parku Krajobrazowego. Spójrzcie, jaki miałam widok z okna gościńca:
To wody Jeziora Białego.
Uroczo 😃. Po Chmielnie warto pospacerować i zobaczyć czym wyróżniają się tamtejsze zabudowania:
Budynki powyżej to dom parafialny. Widać bez wątpienia wpływy pruskie, pamiętajmy bowiem, że Ziemia Kaszubska znajdowała się pod zaborem pruskim.
Ale Kaszubi pielęgnowali swój język (jest on oficjalnym językiem, nie dialektem, nie gwarą, nie narzeczem, tylko oddzielnym językiem!) i nadal wszystkie nazwy miejscowości podawane są w obu językach na znakach drogowych, menu w restauracjach są spisane zarówno po polsku, jak i po kaszubsku, a nawet potykacze sklepów są dwujęzyczne:
W Chmielnie znajduje się jeszcze jedna prawdziwa perełka - Pracownia Ceramiki Kaszubskiej Neclów:
Czym jest owa pracownia? Oprócz tego, że nadal jest tam produkowana w skali rzemieślniczej ceramika i można ją nabyć na miejscu, w sklepie internetowym lub na specjalne zamówienie, to jeszcze w pracowni można wziąć udział w warsztatach i samodzielnie wykonać ceramiczny przedmiot oraz zwiedzić niewielkie muzeum. A oprowadzają po nim członkowie rodziny Neclów, która pracuje w tym miejscu od prawie 130 lat! Pracownia przetrwała zabory, dwie wojny światowe, zmiany granic krajów, upaństwowienie i ponowną prywatyzację. Ich ceramika wygląda tak:
Ja oczywiście też przywiozłam sobie na pamiątkę mały wazon. Koszt zwiedzania to śmieszne pieniądze w porównaniu z ilością wiedzy, a przede wszystkim prawdziwej, żywej pasji! Polecam!
Zobaczcie jeszcze plażę i przystań nad Jeziorem Kłodno opływającym Chmielno z drugiej strony:
Pojezierze Kaszubskie jest charakterystyczną pozostałością po lądolodzie skandynawskim, który schodząc ukształtował rzeźbę terenu. Przeważają w niej nie bardzo wysokie, ale długie i dość strome wzgórza morenowe, pomiędzy którymi znajdują się połączone ze sobą jeziora rynnowe: podłużne i raczej wąskie. Ze względu na ilość tych jezior pojezierze nazywane jest Szwajcarią Kaszubską.
A o tym, że teren ten absolutnie nie jest płaski, świadczy choćby Rezerwat Przyrody "Szczyt Wieżyca" z wieżą widokową położony nieopodal Szymbarku. Wieżyca to góra o wysokości 329 m n.p.m., czyli mniej więcej takiej, jak większość gór w Górach Świętokrzyskich (poza najwyższymi rzecz jasna). Spójrzcie jak zadbany jest teren rezerwatu oraz jaki widok rozpościera się ze szczytu wieży:
Warto też udać się do Ręboszewa. Wieś ta, położona nad Jeziorem Małe Brodno, słynie z Wiatraka (oryginalnego, zabytkowego) dziś przekształconego w kawiarnię, a nawet miejsca noclegowe! Niestety w dniach mojego pobytu na Kaszubach Wiatrak był nieczynny, stąd zdjęcia jedynie z pobliża:
W Ręboszewie polecam zjeść obiad w Restauracji Modra Sobotka. Poniżej widok z jej tarasu:
Oto najbardziej rozpoznawalne kaszubskie danie: zupa dziadówka, czyli esencjonalna zupa z ziemniaków i maślanki, z ziołami, skwarkami i sadzonym jajkiem:
Pychota! Zwróćcie jeszcze uwagę, jak na Kaszubach podaje się pierogi. Nie okraszone, jak w większości regionów Polski, a z sosem:
Pierogi także pyszne, przygotowane z regionalnych składników.
Podsumowując: z pewnością warto odwiedzić Kaszuby, by poznać zarówno walory przyrodnicze, jak i kulturalne jedynego w swoim rodzaju regionu. Podobało mi się bardzo! Ale jest jedno "ale": choć byłam na Kaszubach w czerwcu, kiedy dni są najdłuższe i najcieplejsze, dawno po Majówce i kilka dni po długim weekendzie Bożego Ciała, tuż przed wakacjami szkolnymi, to region praktycznie w ogóle nie był przygotowany turystycznie. Nieczynne były wypożyczalnie sprzętu wodnego, przystanie, bary i knajpki, Wiatrak... Szkoda, bo w gościńcu zajęte przez turystów były wszystkie pokoje, a poza spacerami, przejażdżkami rowerowymi i samochodowymi lub kąpielą w jeziorze właściwie nie było dla nich dostępnej żadnej oferty turystycznej. Region zdecydowanie powinien nad tym popracować, bowiem do zaoferowania ma tak wiele!
Komentarze
Prześlij komentarz