Rezerwat "Góra Rzepka", Glinianki, Góra Zamkowa i kirkut w Chęcinach 1 maja 2023 roku
Jeśli jeszcze nie nabraliście ochoty na wyruszenie na wycieczkę, to po tym tekście (a zwłaszcza zdjęciach) nabierzecie na pewno 😀.
Wyprawę rozpoczęłam na parkingu przy Kościele św. Bartłomieja w Chęcinach. Kościół wygląda następująco:
Co ważne, parafia tu została założona prawdopodobnie już w połowie XIV wieku przez króla Władysława Łokietka, podobnie zresztą jak Chęciny, które miastem ulokowanym na prawie magdeburskim stały się w połowie XIV wieku. Oryginalny kościół zapewne był romański, ale niebawem przebudowano świątynię w stylu gotyckim i jako taka znajduje się w rejestrze zabytków do dziś. Niestety podobnie jak kościół w Zagórzu i Mójczy, tak i ten był zamknięty dla turystów, można było jedynie zajrzeć do środka przez kratę w drzwiach wejściowych... To przykre, że uniemożliwia się poznawanie zabytków.
Zamku tym razem nie zwiedzałam, kolejka turystów sięgała do połowy schodów prowadzących na górę 😅.
Przeszłam szlakiem na drugą stronę Góry Zamkowej, gdzie znajduje się wjazd do Rezerwatu Przyrody "Góra Rzepka", do którego doszłam już po około 10 minutach. Centralne miejsce zajmuje Europejskie Centrum Edukacji Geologicznej - czyli ośrodek badawczy Wydziału Geologii Uniwersytetu Warszawskiego:
Spokojnym podejściem weszłam na Górę Rzepkę. Zobaczcie, jakie widoki na okolicę!
Ochroną na terenie Rezerwatu objęte są pozostałości kamieniołomu, z którego wydobywano rudy ołowiu oraz wychodnie skał dewońskich. Na zboczach występują też rzadkie rośliny, być może dlatego, że teren jest chroniony i zadbany. Przyjrzyjcie się geologii obiektu:
To miejsce jest niesamowite! Ale niestety całkowicie nie rozumiem, dlaczego tak mało jest o nim informacji. Co prawda znajduje się ono na Świętokrzyskim Szlaku Archeo-Geologicznym, ale od centrum Chęcin napotkałam tylko na jeden drogowskaz prowadzący do rezerwatu! Żółty szlak z Chęcin do Wiernej Rzeki przebiega zaledwie kilkadziesiąt metrów od rezerwatu, ale nie prowadzi przez niego, jest tylko jedna nieoficjalna, po prostu wydeptana przez ludzi ścieżka łącząca drogę dojazdową ze szlakiem. Wielka szkoda i warto to nadrobić, widoki bajeczne, w okolicy mnóstwo turystów, ale trafić do obiektu mogą tylko przypadkowo albo po uprzednim wnikliwym przestudiowaniu lokalnych informatorów...
Ruszyłam dalej żółtym szlakiem przez wieś Korzecko w stronę Glinianek. Popatrzcie, jakie sielskie widoki na szlaku!
Szlak jest bardzo dobrze oznakowany, prosty i łagodny:
Już po ok. 2 km dotarłam do celu: kolejnego wierzchołka należącego do Korony Gór Świętokrzyskich. Wzniesienie Glinianki (336 m n.p.m.) jest najwyższym szczytem Pasma Grzywy Korzeczkowskie, jednego z najniższych w naszych górach:
Wyruszyłam w drogę powrotną do Góry Zamkowej w Chęcinach. Zamek wyznaczał mi trasę:
Szczyt góry, a zarazem miejsce zlokalizowania tablicy informacyjnej z kodem QR potrzebnym do zameldowania się na szczycie znajduje się za zamkiem, jeśli idziecie od strony parkingu pod zamkiem, musicie iść nie szlakiem przez las, a traktem w prawą stronę od budowli. Jeśli wejdziecie od strony Rynku, to musicie przejść na lewą stronę od zamku. Niestety nigdzie nie ma informacji, gdzie ta tablica się znajduje, dlatego moje wskazówki mogą być dla Was przydatne.
Góra Zamkowa (360 m n.p.m.) jest najwyższym wzniesieniem Pasma Chęcińskiego Gór Świętokrzyskich, przez co także zaliczana jest do Korony Gór Świętokrzyskich:
Zobaczcie, jaki widok rozpościera się stąd na centrum Chęcin!
Mogłam zakończyć tu wycieczkę i zejść do parkingu, zauważyłam jednak drogowskaz do kirkutu, o którym wiele słyszałam, ale nigdy nie zwiedzałam, więc przedłużyłam wędrówkę o jakieś 2 km, by go zobaczyć:
Kirkut to cmentarz żydowski. Musicie bowiem wiedzieć, że Chęciny były przed II wojną światową klasycznym przykładem Sztetla - czyli żydowskiego miasteczka. Żydzi zamieszkiwali Chęciny już w XVII wieku, ich gmina stale wzrastała, do tego stopnia, że w 20-leciu międzywojennym Żydzi stanowili ponad połowę mieszkańców miasta (56%), Rada Miasta składała się z 10 Żydów (na 14 wszystkich radnych łącznie), a punkty handlowo-usługowe aż w 80% należały do Żydów! Po wojnie zabytkową synagogę przemieniono w ośrodek kultury (na szczęście dzięki temu nie została mocno zniszczona, aktualnie trwa jej rewitalizacja i wkrótce będzie można ją zwiedzać!), a kirkut pozostawiono wandalom i naturze.
Cmentarz umiejscowiony jest na zboczu Góry Zamkowej od strony ulicy Radkowskiej. Schodząc z zamku prowadzi do niego szeroka i łatwa do przejścia ścieżka, ale dalej od cmentarza w stronę miasta ścieżka prowadzi przez zarośla. Kirkut to obecnie około 150 macew (czyli nagrobków - pionowych płyt) w różnym stopniu zniszczenia:
Na żydowskich cmentarzach nie ma zwyczaju zapalać zniczy czy układać kwiatów, stawia się natomiast kamyki na macewach:
Tak też uczyniłam i ja. Mam nadzieję, że wzorem synagogi także kirkut doczeka się na renowację...
Wróciłam na parking kończąc swoją liczącą ok. 11 km i trwającą 3 godziny wyprawę. Niestety nie zapisałam trasy w aplikacji Mapa Turystyczna (którą gorąco polecam, oprócz oficjalnych szlaków są na niej zaznaczone wszystkie ścieżki, punkty widokowe, obiekty przyrodnicze, poziomice, a nawet można zliczyć w niej punkty potrzebne do zdobywania Górskich Odznak Turystycznych), więc wrzucam tylko zrzut odtworzonej trasy:
Podsumowując: ruszajcie, by zwiedzać tak malownicze obiekty!
Komentarze
Prześlij komentarz