Zabytkowy Zakład Hutniczy w Maleńcu 1 maja 2025 roku
W Maleńcu, niewielkiej miejscowości w gminie Ruda Maleniecka, w powiecie koneckim na północy województwa świętokrzyskiego, znajduje się niebagatelny obiekt: Zabytkowy Zakład Hutniczy. Miałam przyjemność zwiedzić go 1 maja tego roku i cieszę się, że wybrałam właśnie taką datę, bowiem trafiłam na pokazy organizowane wyłącznie w dni świąteczne, w tym uruchomienie wciąż działających urządzeń hutniczych!
Zakład powstał w drugiej połowie XVIII wieku. Pierwszym jego właścicielem był kasztelan Jacek Jezierski, który postanowił wykorzystać koniunkturę związaną ze zwiększeniem liczebności i dozbrojeniem polskiej armii w sprzęt wymagający użycia żelaza - otworzył hutę zasilaną przez energię pochodzącą ze spiętrzenia wód rzeki Czarnej. Powstał zalew, do dziś istniejący, o powierzchni 16 hektarów.
Ziemia Konecka zasobna była w rudy żelaza - znajdowała się na terenie Zagłębia Staropolskiego. Produkowano w Maleńcu przedmioty codziennego użytku (noże, kosy, siekiery, piły, widły, narzędzia kuchenne) oraz broń (szable, pałasze). Zakład Hutniczy w Maleńcu odwiedził w 1787 roku sam król Polski Stanisław August Poniatowski.
Po powstaniu kościuszkowskim produkcja w Zakładzie została przerwana. Na dobre wrócono do niej dopiero w 1824 roku, gdy Hutę odkupił były oficer armii napoleońskiej Tadeusz Bocheński. Unowocześnił Zakład, wzniósł walcownię, topornię, fryzownię i dwie fryszerki. Bocheński zwolnił włościan z pańszczyzny, zatrudniał 150 robotników, zapewniając im bezpłatną opiekę lekarską (w owych czasach praktyka niesłychana). Zakład w Maleńcu był najnowocześniejszym prywatnym zakładem górniczo-hutniczym w Królestwie Polskim.
Zakład funkcjonował do końca II wojny światowej, oczywiście w czasie okupacji przejęty przez Niemców. Wycofując się, wysadzili oni mosty i system wodny zasilający Hutę. W 1945 roku miejscowi, zdając sobie sprawę z wartości pozostałości po Zakładzie, wznowili produkcję. Początkowo wytwarzano tu szpadle, a po nacjonalizacji w 1946 roku zatrudnienie znalazło 120 pracowników podzielonych na trzy zmiany. Do 1967 roku Zakład produkował łopaty i gwoździe, w dużej mierze dla odbudowującej się po wojnie Warszawy. Część produkcji eksportowano za granicę.
Co ważne, od razu po opuszczeniu Zakładu zarejestrowano go jako zabytek. Dzięki temu, jak również dzięki studentom i pracownikom Wydziału Metalurgicznego Politechniki Śląskiej w Gliwicach, którzy w obiekcie praktykowali utrzymując urządzenia w należytym porządku, możemy podziwiać sprawne maszyny do dziś. W 2004 roku zabytek odkupił od syndyka Zarząd Powiatu Koneckiego i zorganizował w nim Malenieckie Muzeum Techniki. Znajduje się ono na Świętokrzyskim Szlaku Zabytków Techniki.
W Muzeum obejrzeć można świetnie zachowane hale produkcyjne:
System jazów wodnych, koła wodne i układ napędu Huty:
Walcownię z olbrzymim kołem zamachowym, trzykomorowym piecem grzewczym, walcarką:
Gwoździarnię/ szpadlarnię z torowiskiem, stanowiskiem kuźniczym, gwoździarkami, wiertarką, młotem sprężynowym, szlifierkami:
Pomieszczenia biurowe i administracyjne:
Zwiedzaniu towarzyszą liczne tablice dydaktyczne oraz kody QR, dzięki którym każdy może indywidualnie wysłuchać wartkiej historii Zakładu.
Muzeum organizuje liczne imprezy, w związku z czym na jego terenie znajdują się budynki hotelowe i gastronomiczne, scena, tereny zielone, ogrody:
Podsumowując: bardzo zachęcam do zwiedzenia niesamowitego Zabytkowego Zakładu Hutniczego w Maleńcu!
Na jakie inne obiekty na Świętokrzyskim Szlaku Zabytków Techniki warto zwrócić uwagę? Na pewno na Muzeum Przyrody i Techniki w Starachowicach (https://dariipodroze. blogspot.com/2024/03/muzeum- przyrody-i-techniki-w.html), Muzealną Izbę Górnictwa Kruszcowego w Miedziance (https://dariipodroze. blogspot.com/2023/08/rezerwat- gora-miedzianka-12-sierpnia. html), ruiny Zakładu Wielkopiecowego w Bobrzy (https://dariipodroze. blogspot.com/2024/04/ruiny- zakadu-wielkopiecowego-w- bobrzy-2.html), ruiny Huty Józef w Samsonowie (https://dariipodroze. blogspot.com/2023/03/ruiny- huty-jozef-w-samsonowie-koo- kielc.html).
Komentarze
Prześlij komentarz