Dworzec autobusowy w Kielcach 5 grudnia 2020 roku
Nieodzownym elementem podróżowania są... dworce, lotniska czy terminale! Bez nich komunikacja publiczna byłaby niemożliwa. A jeśli o dworcach mowa, to należy opowiedzieć o jednym z najciekawszych architektonicznie, a od niedawna także funkcjonalnie zmodernizowanym dworcu autobusowym w Kielcach! Wybrałam się na jego zwiedzanie późną jesienią 2020 roku, czyli niedługo po oddaniu do użytku po gruntownym remoncie. Jak na grudzień przystało, zdjęcia zrobiłam po południu, zatem już w ciemności, ale moim zdaniem wówczas dworzec wyglądał jeszcze bardziej zjawiskowo:
Kielecki dworzec, wówczas zwany "Dworcem PKS" o kształcie kopuły powstawał od połowy lat 70-tych do połowy lat 80-tych. Wcześniej komunikacja autobusowa była w Kielcach rozproszona, a zamiast dworca istniały przystanki odbiegające standardem od norm dla miasta wojewódzkiego, stanowiącego prężny ośrodek przemysłowy w skali kraju. Autobusem do miasta przyjeżdżali turyści, ale przede wszystkim mieszkańcy okolicznych miast, miasteczek i wsi do pracy w kieleckich fabrykach, do szkół średnich i na uczelnie wyższe. Budowa dworca z prawdziwego zdarzenia stała się więc priorytetem. Zadanie powierzono architektowi Edwardowi Modrzejewskiemu, który wraz z inżynierami Jerzym Radkiewiczem i Mieczysławem Kubalą opracowali pionierski plan dworca. Otóż zamiast tradycyjnego wówczas dworca z peronami przypominającymi układ dzisiejszych stacji benzynowych zaproponowali dworzec na planie koła, z okrągłym peronem otaczającym centralnie położoną poczekalnię dla podróżnych. Zyskano dzięki temu całkowitą bezkolizyjność, piesi nie musieli bowiem dreptać z bagażami po płycie dworca (wyobraźcie sobie, jak to się dzieje na stacjach benzynowych w drodze do sklepu), a autobusy nie musiały manewrować, podjeżdżały do przystanku zgodnie z ruchem wskazówek zegara i tak samo z niego odjeżdżały. Wjazd na dworzec był jeden, podobnie wyjazd, dzięki temu nie tworzyły się zastoje w ruchu. A piesi do położonej centralnie wyspy z zadaszoną przeszkleniem poczekalnią, wówczas zapewniającą panoramiczny widok na cały dworzec i część śródmieścia Kielc, dostawali się z otaczających dworzec ulic promieniście poprowadzonymi podziemnymi korytarzami.
Mało tego, bryła dworca oprócz charakterystycznego dla epoki PRL modernizmu i funkcjonalności, dodatkowo wpasowała się w swoje czasy dzięki skojarzeniom z kształtem przypominającym statek kosmiczny czy też UFO. A pamiętajmy, że lata 70-te ubiegłego wieku to dziesięciolecie podboju przestworzy, lądowania na Księżycu i wyścigu kosmicznego pomiędzy Wschodem a Zachodem. Nic więc dziwnego, że projekt dworca wygrywał konkursy architektoniczne, wspominano go także w podręcznikach architektury jako perełkę.
W XXI wieku dworzec od PKS-u odkupiło miasto Kielce i ze wsparciem unijnych funduszy gruntowanie go odremontowało. Na szczęście zachowano dawną bryłę i spuściznę poprzedniej funkcjonalności, dostosowano go natomiast do współczesnych realiów: przystosowano do potrzeb osób z niepełnosprawnościami, dodano punkty gastronomiczne, punkt informacji turystycznej, nowoczesne kasy biletowe, kioski, a nawet Poczytalnię stanowiącą filię Miejskiej Biblioteki. Dziś na dworcu organizowane są liczne prelekcje, odczyty, spotkania z pisarzami, aktorami, konkursy gier planszowych, a dzięki Mediatece również komputerowych. Działa Książkomat umożliwiający wypożyczanie i oddawanie książek, płyt i filmów z publicznej biblioteki bez konieczności wstępowania do niej, zatem poza godzinami pracy instytucji. Remont zakończył się w 2020 roku i od tego czasu pasażerowie mogą korzystać ze wszystkich udogodnień.
Warto nadmienić, że dworzec wzbogacono o nawiązujące do tradycji regionu obiekty: ścianę z potłuczonych porcelanowych talerzy ze świętokrzyskiej fabryki porcelany w Ćmielowie czy kamienne okładziny przejść i słupów przywodzące na myśl liczne w okolicy kamieniołomy.
Przed budynkiem dworca stworzono dość obszerny plac, latem stwarzający miejsce dla niewielkich rodzinnych festynów, obsadzony lawendą, z uroczymi fontannami dającymi wytchnienie w samym centrum ruchliwego miasta. Na placu znalazła się też instalacja rzeźbiarska przedstawiająca ze wszystkimi detalami podróżowanie autobusem.
Podsumowując: nawet, jeśli nie wyjeżdżacie z kieleckiego dworca autobusowego w podróż, to korzystając z okazji przebywania w jego pobliżu, wybierzcie się na jego eksplorację. Mam nadzieję, że Was również zauroczy! A aktualnie modernizowany jest także kielecki dworzec kolejowy, chciałabym za jakiś czas także móc Wam o nim opowiedzieć w samych superlatywach!
Komentarze
Prześlij komentarz